Cytaty Osho na temat schizofrenii lub rozdwojenia osobowości
- Osoba jest schizofrenikiem, rozdzielać, podzielony. Psychoanaliza zajmie się tym rozłamem — jak sprawić, by ten podział był wykonalny, jak dostosować tego człowieka, aby mógł funkcjonować, aby mógł spokojnie żyć w społeczeństwie. Psychoanaliza rozwiąże problem, schizofrenia. Jeśli ten człowiek przyjdzie do Buddy, Budda nie będzie mówił o stanie schizofrenicznym. On powie, “Medytuj, aby wewnętrzna istota stała się jednością. Kiedy wewnętrzna istota staje się jednością, podział zniknie na peryferiach.” Jest podział — ale to nie jest przyczyna, to tylko efekt. Gdzieś głęboko w istocie jest dwoistość i ta dwoistość spowodowała pęknięcie na peryferiach. Kontynuujesz cementowanie pęknięcia, ale wewnętrzne pęknięcie pozostaje. Wtedy pęknięcie pojawi się gdzie indziej. Potem cementujesz to pęknięcie; potem gdzie indziej pęknięcie będzie się pojawiać. Więc jeśli leczysz jeden problem psychologiczny, kolejny problem pojawia się natychmiast; potem traktujesz innego i powstaje trzeci. To dobrze, jeśli chodzi o profesjonalistów, ponieważ z tego żyją. Ale to nie jest pomoc. Zachód będzie musiał wyjść poza psychoanalizę i jeśli Zachód nie dojdzie do metod zwiększania świadomości, wewnętrznego rozwoju bytu, ekspansji świadomości, psychoanaliza niewiele może pomóc.
- Jedność jest boska; dwoistość jest nieboska, wielość to szaleństwo! Zwykle jesteśmy tłumem, nie jesteśmy jednością. Najgorszą sytuacją, w jaką może wpaść mężczyzna, jest stanie się tłumem lub schizofrenikiem, dwa. Ale jeśli masz dwa lata?, prędzej czy później staniecie się wieloma, ponieważ po rozpoczęciu fragmentacji, to trwa, do nieskończoności. Cały duchowy wysiłek polega więc na tym, jak porzucić schizofrenię, jak zostać nim?, jak nie być dwojgiem?, jak obrócić tę całą energię — niżej, wyższy, lewy, prawidłowy — w jedno; to jest cała nauka. W tej jedności nie jest ani mężczyzną, ani kobietą”.… w tej jedności jest się niedefiniowalnym. I będziemy na to pracować. Medytacja jest drogą do jedności.
- To jest podstawowa schizofrenia ludzkości — nigdy nie sumuj w ten czy inny sposób. Całe moje nauczanie polega na tym, aby być całkowitym we wszystkim, co robisz.
- Żyć w błogości to jedyna prawdziwa modlitwa, jedyna prawdziwa religia. Religia nie ma nic wspólnego z bogiem i wszystkimi mitologiami, które powstały wokół pojęcia boga. To nie ma nic wspólnego z życiem pozagrobowym, z piekłem lub niebem. To po prostu sztuka życia tu i teraz całkowicie. A żyć całkowicie to być w błogości, żyć częściowo to być nieszczęśliwym. Wszystko, co robisz bez przekonania, przyniesie ci nieszczęście, ponieważ cię podzieli. Stworzy podział, stworzy subtelną schizofrenię.
- Cały nacisk kładę na akceptację i bycie świadkiem. Ale religie na całym świecie zepsuły umysły ludzi, i bardzo się zepsuli. Stworzyli rozwidlenie, rozłam. Sprawili, że cała ludzkość stała się schizofreniczna. Porzuć tę schizofrenię. Nie rób rozłamu w sobie; jesteś jednym — i weź siebie za jedność. A cokolwiek jest w tobie, musisz to pokochać, musisz przenieść się w jego tajemnicę, musisz to wiedzieć do samego końca. Jeśli istnieje pragnienie, wtedy pragnienie musi zostać przeniknięte do samego sedna jego istnienia; to musi być znane. I tylko dzięki tej wiedzy, energia zaangażowana w poznanie zostaje uwolniona; staje się brakiem pragnień — ale to ta sama energia.
- Co chcesz robić, i co mówisz, i co tak naprawdę robisz, to zupełnie inne rzeczy. Być może robisz coś, czego nigdy nie chciałeś robić, możesz nie robić czegoś, co zawsze chciałeś zrobić. Żyjesz schizofrenicznym życiem, podzielone na nieświadome i świadome. A z tej schizofrenii cokolwiek się dzieje, jest złe.
- Umysł jest podzielony na dwie części. Nie masz jednego umysłu, ty masz dwa, i jest bardzo mały most łączący oba. Czasami w głębokiej medytacji most pęka i nagle czujesz dwójkę. Ale to nie jest jak schizofrenia, bo w schizofrenii nie tylko czujesz dwoje, stajesz się dwójką. W głębokiej medytacji pozostajesz świadkiem daleko; widzisz siebie jako dwa umysły i jest tam trzeci punkt świadomości. jeśli tracisz ten trzeci punkt świadomości, to jest schizofrenia, oszalałeś. Jeśli ten trzeci punkt świadomości pozostanie czujny, jest niesamowicie piękny… widziałeś rzeczywistość w umyśle. Czasami może się zdarzyć, że ktoś wypadnie z pociągu w wypadku i most łączący oba mózgi pęknie; jest bardzo delikatny. Wtedy osoba staje się dwójką: czasami jest jedną osobą. czasami inne. Zdarza się to również w głębokiej medytacji, ale z różnicą. Istnieje transcendentalna świadomość patrząca na te dwa mózgi funkcjonujące całkowicie oddzielnie i w głębokiej harmonii, bez konfliktu. To tak, jakby dwie równoległe linie były w głębokiej synchroniczności, w harmonii, a ty jesteś obserwatorem — to jest bardzo piękne. To było doświadczenie dawania świadectwa.
- Konflikt tkwi w człowieku. Chyba, że tam zostanie to rozwiązane, nie da się tego rozwiązać nigdzie indziej. Polityka jest w was; jest między dwiema częściami umysłu. Istnieje bardzo mały most. Jeśli ten most zostanie zerwany przez jakiś wypadek, przez jakąś wadę fizjologiczną lub coś innego, osoba staje się podzielona, osoba staje się dwiema osobami — i zdarza się zjawisko schizofrenii lub rozdwojenia jaźni. Jeśli most jest uszkodzony — a most jest bardzo kruchy — wtedy stajesz się dwojgiem, zachowujecie się jak dwie osoby. Rano jesteś bardzo kochający, bardzo piękne; wieczorem jesteś bardzo zły, zupełnie inaczej. Nie pamiętasz swojego poranka… jak możesz pamiętać? Funkcjonował inny umysł — a osoba staje się dwiema osobami. Jeśli ten most zostanie wzmocniony tak bardzo, że dwa umysły znikną jako dwa i staną się jednym, potem integracja, potem krystalizacja, powstaje. To, co George Gurdżijew zwykł nazywać krystalizacją bytu, to nic innego jak te dwa umysły, które stają się jednym, wewnętrzne spotkanie mężczyzny i kobiety, spotkanie yin i yang, spotkanie lewicy i prawicy, spotkanie logiki i nielogiczności, spotkanie Platona i Arystotelesa. Jeśli potrafisz zrozumieć to podstawowe rozwidlenie w swoim drzewie, możesz zrozumieć cały konflikt, który toczy się wokół ciebie i wewnątrz ciebie.
- Na tym polega różnica między moralnością a religią: moralność próbuje zmienić twój charakter bez zawracania sobie głowy twoją świadomością; stąd moralność tworzy hipokrytów. Daje tylko piękną pomalowaną fasadę, ale za fasadą jesteś tą samą brzydką osobą. Moralność tworzy w tobie rodzaj rozdarcia. Wewnątrz pozostajesz nieprzytomny, ale na powierzchni zaczynasz zachowywać się tak, jakbyś był świadomy; która powoduje schizofrenię. Stąd w pewnym sensie cała ludzkość jest schizofreniczna. To właśnie moralność zrobiła ludzkości. Religia jest zupełnie inna. Religia najpierw próbuje przekształcić twoją świadomość. To sprawia, że jesteś coraz bardziej czujny, coraz bardziej świadomy, coraz ciszej, coraz bardziej czujny. I z tej czujności zaczyna się wyłaniać nowa postać. Wtedy istnieje jedność między tym, co wewnętrzne i zewnętrzne, świetna symfonia. Jesteś jednym, jeden kawałek. I ta harmonia między wnętrzem a zewnętrzem jest odczuwana jako błogość, jak radość, jak pokój, i ostatecznie to dzięki tej harmonii doświadcza się boga.
- Kiedy obserwator jest w tym całkowicie zajęty, wszystkie wędrówki po prostu znikają; i to jest prawdziwa kontrola. Bez kontroli to kontrola, bez represji jesteś mistrzem. A potem nie musisz się mieć na baczności; możesz być absolutnie zrelaksowany, bo nie masz się czego bać. Moje podejście to: poprzez bycie świadkiem pochłaniają energię, a nie poprzez kontrolę, walka. Walka nie jest w porządku, nigdy dobrze: rozprasza energię; tworzy podział, to sprawia, że się rozstajesz. Więc nalegaj na bycie świadomym, to wszystko. Nie oceniaj, co jest złe, a co dobre; nie oceniaj, czy wędrówka psychiczna jest dobra czy zła. Niech będzie tak, jak jest. Po prostu pozostań w głębokiej akceptacji, że cokolwiek jest, jest dobry, a dzięki tej akceptacji następuje przemiana i powstaje prawdziwe mistrzostwo. Nikt nie jest pokonany, a Ty jesteś zwycięzcą. To jest prawdziwa sztuka. Kontrolowanie, represjonowanie, walka jest po prostu głupia. To prowadzi donikąd. Prowadzi tylko do nerwicy, w schizofrenię — uważaj na to. Sam pomysł trzeba porzucić.
- Gdy dorośniesz, jak się uczysz, gdy stajesz się świadomy, gdy stajesz się coraz bardziej czujny, powstaje pewna wewnętrzna dyscyplina bez narzucania się, bo widzisz, co jest dobre, a co złe. A kiedy to zobaczysz, nie ma podziału; to nie masz rozdwojonego umysłu, wtedy nie tworzy swoistej schizofrenii. W przeciwnym razie cała ludzkość do tej pory żyła schizofrenicznym życiem, z powodu moralistycznej przeszłości.
- Dlaczego niektórzy ludzie cierpią na schizofrenię? Bo z dwóch różnych kierunków spotykają się w nich dwa warunki, ale nie mogą się zmieszać i stać się jednym, pozostają dwa. Czasami jeden wstaje i osoba zaczyna mówić w inny sposób, zachowując się inaczej; innym razem drugi wstaje, a osoba zachowuje się tak diametralnie odmiennie do swojego normalnego zachowania, że jedyne, co możesz zrobić, to zabrać go do psychiatry. Zaczynasz myśleć, że jest chory. On nie jest chory, po prostu cierpi, bo spotkały się w nim dwie długie tradycje. Wszystko, czego potrzebuje, to być świadkiem zarówno uwarunkowań, jak i odseparować się, wyzbyć się obu uwarunkowań, i cała schizofrenia zniknie. W rzeczywistości, w chwili, gdy wyzbywa się obu tych warunków, będzie miał bogactwo, którego ty nie możesz mieć, ponieważ może skorzystać z obu warunków, oba dziedzictwa, rzeczy, których chce. On jest teraz mistrzem.
- (Dżiddu) Naleganie Krishnamurtiego na brak możliwości wyboru jest szczególnie z tego powodu. To najbardziej potencjalna metoda na zniszczenie schizofrenii. Nie wybieraj — niech sprawy będą.
- Czasami zdarza się, że stajesz się jednym, w jakimś rzadkim momencie. Oglądaj ocean, niesamowita dzikość tego — i nagle zapominasz o swoim rozstaniu, twoja schizofrenia; Zrelaksuj się. Lub, poruszanie się w Himalajach, widząc dziewiczy śnieg na szczytach Himalajów, nagle otacza cię chłód i nie musisz być fałszywy, bo nie ma drugiego człowieka, któremu można by się fałszować. Upadacie razem. Lub, słuchanie pięknej muzyki, spadacie razem. Zawsze, gdy, w każdej sytuacji, stajesz się jednym, pokój, szczęście, błogość, otacza cię, powstaje w tobie. Czujesz się spełniony.
- Wszelkiego rodzaju głupie rzeczy istniały w imię religii i były uważane za bardzo święte i uduchowione. To po prostu różne rodzaje chorób — nerwice, psychozy, schizofrenia. Mój wysiłek tutaj polega na stworzeniu całego człowieka, zintegrowany człowiek, afirmacja życia. Kreatywność to moje podejście. Jeśli możesz stworzyć coś w życiu, myślisz, że wykonujesz dzieło boga. To jedyna wymagana służba i jedyna modlitwa warta odprawiania. Inne modlitwy są za ludzi, którzy nie potrafią być kreatywni.
- Podstawowa schizofrenia powstaje, ponieważ ciało podąża w jednym kierunku, umysł idzie w innym kierunku. A ty jesteś trzecim elementem — nie jesteś ani ciałem, ani umysłem, więc zostajecie rozerwani przez tych dwoje. Połowa twojej istoty jest ciągnięta przez ciało, a połowa twojej istoty jest ciągnięta przez twój umysł. Więc jest wielka udręka — czuje się rozdarty.
- Czasami możesz zrobić coś, na co tylko umysł ma ochotę, a ciało nie jest na to gotowe. Na przykład, możesz jeść: ciało nie jest głodne, ale możesz jeść dalej, ponieważ umysł cieszy się smakiem. Nie będzie wiedziało, jak czuje się ciało, bo to uczucie jest odcięte; nie ma mostu. Czasami może się zdarzyć, że jesteś tak bardzo zaangażowany w grę w karty lub oglądanie filmu, że organizm jest głodny i możesz o tym nie wiedzieć. Wtedy jedna pozostaje jak dwie równoległe linie, nigdy się nie spotykam. Oto czym jest schizofrenia, i bardzo rzadko można znaleźć osobę, która nie jest, w pewnym sensie, schizofreniczny.
- Umysł jest zawsze niezdecydowany. Jest to jedna z podstawowych cech umysłu, niezdecydowanie. W chwili, gdy pojawia się w tobie postanowienie, umysł znika. Bycie zdecydowanym oznacza wyjście poza umysł; pozostać niezdecydowanym, niezdecydowany, podzielony, jest żyć w umyśle. Rozdzielczość oznacza totalność, zaangażowanie, uwikłanie, kwantowy skok w coś, w coś, co nie jest jeszcze jasno znane. Podejmowanie ryzyka to rozwiązanie. Ale umysł jest tchórzem. Unika ryzyka; szuka bezpieczeństwa, bezpieczeństwo. Rozwiązanie to jeden ze sposobów na wyjście poza nędzę, schizofrenia. Zwykle człowiek to tłum, tysiąc i jeden pragnie go dzielić”. Kiedy wszystkie te pragnienia staną się jedną pulą energii, to jest rozdzielczość. Sannyas to rozwiązanie; to całkowity wysiłek, aby wyjść z umysłu. A jeśli naprawdę stara się wyjść z umysłu? — trudna myśl, że to jest, ale nie niemożliwe… A życie nabiera znaczenia tylko wtedy, gdy wiesz coś, co jest poza umysłem. Dlatego będę cię nazywać boskim postanowieniem. Zaświaty są boskie; umysł jest przyziemny.
- Być w teraźniejszości to być w Bogu, jest być w błogości, jest milczeć. Będąc w środku, dokładny środek, jeden przekracza wszelką dwoistość i zamieszanie implikowane w dwoistościach, i konflikty, i podziały. Wychodzi się poza schizofrenię, poza wszelkim podziałem.
- Schizofrenia nie jest chorobą, która zdarza się kilku osobom — to jest normalny stan ludzkości. Wszyscy są podzieleni, rozdzielać. Możesz to obejrzeć we własnym życiu. Kiedy nie jesteś z kobietą, z mężczyzną, Nie zakochany, myślisz, fantazjujesz o miłości. Miłość wydaje się być celem. To wydaje się być sensem życia. Kiedy jesteś z kobietą lub z mężczyzną i jesteś zakochany, nagle zaczynasz myśleć w kategoriach spirytualizmu: “To jest przywiązanie, to jest zaborczość, to jest pożądanie.” Powstaje potępienie. Nie możesz być sam i nie możesz być z kimś. Jeśli jesteś sam, tęsknisz za tłumem, dla innego. Jeśli jesteś z kimś, zaczynasz tęsknić za samotnością. To jest coś do zrozumienia, bo każdy musi zmierzyć się z tym problemem. Urodziłeś się w schizofrenicznym świecie. Otrzymałeś podwójne standardy. Nauczono cię materializmu, i nauczono cię spirytualizmu, razem. Całe społeczeństwo dalej uczy was sprzecznych rzeczy.
- Jestem zwolennikiem życia; twoi tak zwani boscy ludzie są negatywni w życiu. A ponieważ w zasadzie życia nie da się zanegować — jesteś życiem, jak możesz to zanegować?? — tworzą hipokryzję. To się wydarzy. Twoi tak zwani boscy mężowie od wieków tworzyli hipokryzję. Nie pozwalają Ci być autentycznym. Nie pozwalają ci być naturalnym — jak mogą pozwolić ci być autentycznym?? Tworzą w tobie podział. Są podstawową przyczyną wszelkiej schizofrenii, a cała ludzkość cierpi na schizofrenię. Różnice między schizofrenią u jednej osoby a schizofrenią u innej są tylko stopniowe. Jesteś rozdarty! Kto ci to wyrządził?? Twoi tak zwani bogowie, tak zwanych świętych, tak zwani mahatmowie. Są u samych podstaw wszystkich twoich nieszczęść, ponieważ ich nauczanie jest: “Odrzuć naturę! Walcz z naturą! Idź pod prąd; pchać rzekę!” A ty jesteś częścią natury, tylko fala w rzece — jak możesz walczyć z naturą? Walczący, zostaniesz pokonany. Jeśli jesteś szczerą osobą, oszalejesz; jeśli jeszcze nie jesteś szalony, to po prostu pokaże, że nie jesteś szczerą osobą. Mówisz jedno, a robisz coś innego.
- Poczucie winy tworzy w tobie podwójną osobowość: powierzchownie jesteś jedną osobą, a w głębi jesteś drugą — bo widzisz bezsens tego, nonsens tego. Stajesz się rozdwojony — poczucie winy powoduje schizofrenię. A cała ludzkość cierpi na schizofrenię z tego prostego powodu, że stworzyliśmy poczucie winy, tak bardzo i tak głęboko, że każdego człowieka podzieliliśmy na dwoje.
- Uwolnić się od winy to być wolnym od wszelkiego kapłaństwa”.. Być wolnym od winy to być wolnym od wszelkiej przeszłości. A uwolnienie się od winy to stanie się jednym, bo wtedy podział znika. Uwolnienie się od poczucia winy to porzucenie schizofrenii. A potem jest wielka radość, bo już nie walczysz ze sobą. Zaczynasz żyć!
- Budda też nie wierzy w żadne ideały — bo wszystkie ideały wywołują w człowieku napięcie i konflikt. Dzielą się, tworzą udrękę. Jesteś jedną rzeczą, a oni chcą, żebyś był kimś innym. Między tymi dwoma jesteś rozciągnięty, rozdarty. Ideały tworzą nieszczęście. Ideały tworzą schizofrenię. Im więcej ideałów, tym więcej ludzi będzie schizofreników, zostaną rozdzieleni. Tylko nieideologiczna świadomość może uniknąć rozdwojenia. A jeśli jesteś rozdwojony, jak możesz być szczęśliwy?? jak możesz milczeć? jak możesz wiedzieć cokolwiek o pokoju?, bezruchu?
- Z powodu tej kultywowanej moralności, wprowadziliśmy całą ludzkość w stan schizofrenii. Każdy jest mniej lub bardziej obłudnikiem. Społeczeństwo zmusza cię do tego. Jeśli tego nie zrobisz, nie możesz żyć, nie możesz przeżyć. Stało się niemal koniecznością, że nie pokazujesz swojej rzeczywistości. Pokazujesz tylko to, co ludzie chcą, abyś pokazał, i trzymasz wszystko inne ukryte w środku. Ale wtedy twoja wewnętrzna istota dalej gromadzi trucizny, trucizny i trucizny, i żyjesz w piekle, ozdobiony pięknymi kwiatami. A te kwiaty też są plastikowe, bo nie mogą być prawdziwymi kwiatami. Prawdziwe kwiaty potrzebują korzeni w twojej istocie. Osoba naprawdę religijna nie ma narzuconej sobie moralności. Jego moralność wyrasta z jego świadomości. On nie stara się postępować właściwie, nie próbuje uniknąć zła — -po prostu pozostaje świadomy i działa poza swoją świadomością, i cokolwiek robi, ma rację. W rzeczywistości, nie da się świadomie zrobić nic złego.
- Moment, w którym nadajesz nazwę czemuś, stworzyłeś świat jako dualny; przyniosłeś dualizm, sprowadziłeś na świat subtelną schizofrenię. Kiedykolwiek mówisz, „To jest piękne”,’ sprowadziłeś na świat brzydotę. Nie widzisz tego? Kiedykolwiek mówisz, „Kocham”,’ sprowadziłeś na świat nienawiść. Kiedykolwiek mówisz, „Jesteś moim przyjacielem”,’ sprowadziłeś na świat wrogość!. Kiedykolwiek mówisz, „To jest dobre”, słuszny morał,’ sprowadziłeś na świat niemoralność,, sprowadziłeś diabła na świat!. W głębokiej ciszy, kiedy nie wiesz, co jest dobre, a co złe, i nie wypowiadasz żadnych etykietek i nazw, w tej ciszy znika dwoistość, schizofrenia znika, podział znika. Świat staje się jednym. Ta jedność jest Bogiem. A żyć w tej jedności to być sadhu, jest być sannjasinem
- Moralność tworzy schizofrenię, podzielone osobowości, podziały. Osoba moralna nie jest jednostką, ponieważ jest podzielona. Tylko osoba religijna jest jednostką. Osoba moralna ma osobowość, ale nie ma indywidualności. Osobowość oznacza PERSONĘ, maska. I ma wiele osobowości, nie tylko jeden, bo musi mieć wokół siebie wiele osobowości. W różnych sytuacjach, potrzebne są różne osobowości. Z różnymi ludźmi, potrzebne są różne osobowości. Jednemu pokazuje jedną twarz, drugiemu pokazuje inną twarz. Jeden ciągle zmienia twarze. Zegarek, i zobaczysz, jak zmieniasz twarze w każdej chwili. Sam masz jedną twarz. W swojej łazience masz jedną twarz, w biurze masz jeszcze jedną.
- Nasze umysły są naprawdę niespokojne. Tysiąc i jeden kłopotów. Pierwszy, każdy jest w stanie schizofrenii, mniej więcej; różnice są tylko stopniowe. Wszyscy są podzieleni, ponieważ wyzyskiwacze, zarówno religijne, jak i polityczne, zależało od tej strategii: podzielić mężczyznę, nie pozwalaj na uczciwość człowieka, i pozostanie niewolnikiem. Dom skłócony sam w sobie musi być słaby. Dom skłócony sam w sobie musi być słaby; Dom skłócony sam w sobie musi być słaby, Dom skłócony sam w sobie musi być słaby. “Dom skłócony sam w sobie musi być słaby, Dom skłócony sam w sobie musi być słaby. Dom skłócony sam w sobie musi być słaby. Dom skłócony sam w sobie musi być słaby, Dom skłócony sam w sobie musi być słaby! Dom skłócony sam w sobie musi być słaby! Dom skłócony sam w sobie musi być słaby! Tylko wtedy, pewnego dnia, Dom skłócony sam w sobie musi być słaby. Dom skłócony sam w sobie musi być słaby, Dom skłócony sam w sobie musi być słaby”
- To jest moja wiadomość dla ciebie: rzuć te półkule — wschód i zachód — i porzuć te półkule wewnętrznej i zewnętrznej. Stań się płynny. Niech ruch, pływ, bądź swoim życiem. Pozostań dostępny zarówno dla tego, co zewnętrzne, jak i wewnętrzne. Dlatego uczę miłości i medytacji. Miłość jest przejściem do wyjścia, medytacja jest przejściem, do którego należy wejść. A mężczyzna, który jest zakochany ORAZ medytujący, jest poza schizofrenią, jest poza wszelkimi podziałami. Stał się jednym, on jest zintegrowany. W rzeczywistości, on ma duszę.
- Cała ludzkość została doprowadzona do stanu nerwicy; to jest schizofrenia. Wszyscy są podzieleni. A wasi tak zwani religijni ludzie są odpowiedzialni za to wielkie nieszczęście. Człowiek nie funkcjonuje jako całość, nie jako zintegrowana całość; funkcjonuje jako podzielony, rozdwojenie jaźni. Dlatego tak trudno zaufać człowiekowi: w jednej chwili mówi jedno, inna chwila wręcz przeciwnie — ponieważ w jednej chwili może mówić z jednej strony swojej istoty — jego dusza strona — jeszcze chwila może mówić z drugiej strony — strona ciała. Jakkolwiek się dzielisz, w rzeczywistości pozostajesz niepodzielny. Nie jesteś ciałem i duszą; jesteś ciałem, jesteś psychosomatyczny, jesteś jedną osobą, niepodzielna jednostka. Dlatego Budda ci przypomina: nie zaczynaj walczyć ze sobą, żeby zostać mistrzem. To właśnie robiło tak wielu głupich ludzi na przestrzeni wieków: post; torturowanie siebie; leżąc na łożu cierniowym; raniąc ich ciała; niszcząc ich oczy; odcięcie ich narządów płciowych. Miliony ludzi zrobiły takie głupie rzeczy. Studiowanie ich, wydają się niewiarygodne.
- Nie interesuje mnie rozjaśnianie twojego umysłu. Cały mój wysiłek polega na tym, abyś był świadomy swojego zdezorientowanego umysłu, aby uświadomić Ci swój chory umysł, aby uświadomić Ci swoje szaleństwa, aby uświadomić Ci swoją schizofrenię, aby uświadomić Ci całą swoją patologię, więc na pewno go porzucisz, nie możesz się już tego trzymać. I w chwili, gdy umysł zostaje opuszczony, w chwili, gdy wiesz, że nie jesteś umysłem, nastąpiła mutacja. Przenosisz się do innego świata; wkroczyłeś w świat świadomości.
- Nic nie jest oddzielne. Wraz ze zniknięciem myślenia, schizofrenia znika, ta egzystencjalna schizofrenia dzielenia wszystkiego: to jest mężczyzna, to jest kobieta, to jest dobre, to jest złe, to jest piękne, to jest brzydkie, to jest moje, to jest twoje. Wszelkie wyróżnienia tworzą nerwice. Człowiek jest szalony, bo za dużo myśli, i dalej tęskni za rzeczami oczywistymi. Bóg jest bardzo oczywisty.
- Wymuszanie czegokolwiek oznacza po prostu, że narzucasz się sobie. To tworzy schizofrenię, rozdwojona osobowość, która walczy ze sobą. Jest to najbardziej brzydkie i destrukcyjne urządzenie, które jest używane przez interesy partykularne od tysięcy lat. Znaleźli prostą wskazówkę, jak zniszczyć jednostkę. Jednostka jest zagrożeniem — zagrożenie przed wyzyskiem, zagrożenie przed niewolnictwem, zagrożenie dla wszelkiego rodzaju egzekucji. Jednostka wolałaby raczej umrzeć niż się poddać. Indywidualność ma godność…. Ale człowiek został oderwany od jego indywidualności za pomocą prostego urządzenia. Postawić jednostkę w konflikcie — i znasz starożytne przysłowie: podzielony dom nie może trwać długo.
- To pytanie o winę musi być zrozumiane; Inaczej, posłuchasz mnie i nie będziesz mógł podążać. Wtedy poczujesz się winny. A ja jestem tutaj, aby cię uszczęśliwić, żeby nie uczynić cię winnym. Osoba winna to osoba chora. Osoba winna to osoba zatruta. Osoba winna nie jest w harmonii; jest w wewnętrznym konflikcie. Chce coś zrobić i zawsze robi coś innego, dokładnie odwrotnie. Szczelina rośnie coraz bardziej, a most staje się coraz bardziej niemożliwy. Poczucie winy powoduje schizofrenię: stajecie się dwiema osobami, a nawet wielu. Stajesz się tłumem; stajesz się polipsychiczny — tracisz jedność.
- Pokoju nie można pielęgnować z zewnątrz, musi rosnąć w tobie. To musi być twój zapach; nie twoja postać, ale twoje sumienie. Człowiekiem pokoju można zostać poprzez kultywowanie określonego charakteru, narzucając pewną dyscyplinę, ale głęboko w dole będzie zamieszanie, a wszystko, co jest stłumione, będzie czekało na zemstę. Jeśli coś jest kultywowane z zewnątrz, zawsze dzieli cię na dwoje. Wtedy zewnętrzne i wewnętrzne zawsze są w konflikcie; to jest główna przyczyna wszelkiej schizofrenii. Schizofrenia nie jest chorobą, która przytrafia się kilku nieszczęśnikom, to prawie normalny stan ludzkości. A powodem jest to, że kazano nam pielęgnować dobre cechy: cnota, pokój, kocham — ale wszystkie te rzeczy są niemożliwe do kultywowania, możesz tylko udawać. Będziesz fałszywy, a być fałszywym to być w piekle, być fałszywym to być jak najdalej od Boga. Stąd podaję ci imię, Dhyan Manfred. Spokój musi powstać z głębokiej medytacji. Nie masz tego przynosić, to musi ci się przydarzyć. A jeśli możesz medytować, czy możesz nauczyć się milczeć, bez myśli, wtedy spokój jest naturalną atmosferą wokół ciebie. To klimat, który towarzyszy Ci gdziekolwiek jesteś. Staje się twoim cieniem.
- Religie stworzyły podział. Mówią, że kiedy idziesz do kościoła, to jest religijny, a kiedy idziesz do sklepu, biura lub fabryki, to jest światowe. Kiedy się modlisz, to jest święte, a kiedy bierzesz prysznic, to nic świętego. Nie wierzę w ten podział. Ten podział tworzy rozszczepioną ludzkość, jest to główna przyczyna schizofrenii. Prysznic można wziąć tak modlitewnie, jak można się modlić; po prostu trzeba być wyrozumiałym. Woda jest boska, prysznic jest boski?, chłód jest boski, Jesteś boski. Boskość spada na boskość — to jest mnożone! To tylko kwestia zobaczenia, zrozumienie; i tylko wtedy osoba jest religijna — kiedy wszystkie jego czyny, gesty, ruchy stają się boskie. Wtedy dwadzieścia cztery godziny twojego dnia są modlitewne. Takie jest znaczenie sannjasy, przemienić całe życie w modlitwę, niekończąca się modlitwa.
- Na pozór jesteś jedną osobą, w głębi jesteś przeciwieństwem tego. Logicznym zakończeniem tego procesu jest schizofrenia; a cała ludzkość żyje w łagodnej schizofrenii. Raz na jakiś czas schizofrenia osiąga taki poziom i szaleństwo staje się tak duże, że ludzkość musi popełnić szalony czyn, akt samobójczy — oto czym jest wojna. Po każdych dziesięciu czy dwunastu latach potrzebujemy wojny światowej; to rodzaj konieczności. Żyjemy w tak zły sposób, żyjemy z takim szaleństwem ukrytym w nas, że prędzej czy później nagromadziło się tak dużo, że eksploduje, a potem człowiek dalej się niszczy.
- Życie potrzebuje ekspresji, życie jest ekspresją. Jeśli nie pozwolisz na życie, wtedy tworzysz, kumulacja, siły wybuchowe. Wybuchną, a ty rozpadniesz się. Ten podział w tobie to schizofrenia. Więc każdy człowiek jest schizofrenikiem, podzielony – podzielony przeciwko sobie. Nie może być spokojny; nie może milczeć; nie może być błogi. Piekło jest zawsze tam, i chyba że staniesz się całością, nie możesz być uwolniony z tego piekła. Więc jeśli mnie rozumiesz, człowiek jako taki jest schizofrenikiem, nerwicowy. Trzeba więc zrobić coś, co uwolni tę nerwicę, przybliża twoje podzielone części. To, co niewyrażone, musi zostać wyrażone, i to ciągłe tłumienie twojego umysłu, świadomości na nieświadomość, musi zostać wycofany.